1. Social media nie są Twoje
Pomimo, że to Ty zakładasz profile i Ty je prowadzisz, to strony na FB czy Instagramie nie są Twoje. Serio, one nie należą do Ciebie.
Zgodnie z regulaminem, Facebook może zawiesić lub wyłączyć Ci dostęp, jeśli stwierdzi, że naruszasz jego standardy. WAŻNE! Może to dotknąć konta, z którego prowadzisz profil firmowy, więc warto ustawić drugiego administratora.
Zawieszenia zdarzają się np. osobom, które zbyt intensywnie zabiegają o głosy w konkursach itp. (czyli wprost – spamują). Mogą też się zdarzyć, gdy wiele osób zgłosi zastrzeżenia do Twoich treści (a czasem może to robić złośliwa konkurencja lub niezadowoleni klienci).
Lepiej nie opieraj komunikacji ze społecznością wyłącznie na jednej platformie. Warto mieć kontakt przez własną stronę www, czy newsletter. I oczywiście przestrzegaj standardów platformy.
2. Tworzysz dla klientów, a nie dla siebie
Social media to swobodne dzielenie się treściami, często treściami osobistymi lub codziennymi. Prywatnie taka dowolność jest OK, ale przekaz biznesowy musi być bardziej przemyślany. Nie wystarczy ocenić czy „mi się podoba”, bo nie sobie masz sprzedawać, tylko grupie docelowej.
To jest coś, o czym często na początku zapominamy.
Posty Twojej marki nie są dla Ciebie i raczej nie są dla znajomych. Z Twoich przekazów mają czerpać klienci – poznawać markę, wchodzić w relacje, a docelowo kupić od Ciebie produkt.
3. Wybierz kanały komunikacji
Facebook, Instagram, LinkedIn, a może… TikTok?
Publikować tylko zdjęcia, czy relacje video? Postować w środy, czy w piątki? Ten wybór musi być podyktowany cechami grupy docelowej. Tak samo jak rodzaj komunikatów. Po pewnym czasie, śledząc statystyki na Twoich kanałach, zobaczysz kiedy masz najlepsze zasięgi.
Jednak najpierw musisz zastanowić się (znów) kim jest Twój potencjalny klient, czego poszukuje, jakie ma potrzeby. Czyli: co chce oglądać.
Jeśli to możliwe, to lepiej nie zaczynaj od kanału, którego nie czujesz, z którego nie korzystasz jako odbiorca. Będzie Ci wtedy trudniej i szybko może pojawić się frustracja. Na początku korzystaj z takiej formy, którą już znasz.
4. Zastanów się co chcesz publikować
Ile i jak publikować o produkcie, a ile – czy w ogóle – o sobie? Możliwości masz bardzo wiele. Różne podejścia podpowiadam na blogu. Jednak to Ty jakiś nurt musisz wybrać. Teraz napiszę krótko: punktem wyjścia niech będzie misja Twojej firmy. Niech Twoje publikacje nawiązują do misji Twojego biznesu.
Pamiętaj, że nie wystarczy opowiedzieć o swojej ofercie tylko raz. Trzeba taką informację regularnie powtarzać i przypominać. Na różne sposoby. Ktoś podzielił się ze mną takim przemyśleniem: „pierwszą osobą, która się znudzi mówieniem o Twoim produkcie, będziesz Ty sama”. Zdecydowanie coś w tym jest, choć wiadomo, że nie o zanudzanie odbiorcy tu chodzi.
Zauważam, że w euforii prowadzenia biznesu i przedstawiania go, właściciele zapominają, że ich treści docierają bardzo wyrywkowo. Czasem słyszę, że „o tej ofercie już było – w poście w zeszłym tygodniu”. To w praktyce oznacza, że jeśli odbiorca zobaczy treści z dzisiaj (i nie będzie pasjonatem rolowania archiwum), to tego produktu w ogóle nie zobaczy.
W dodatku to, co z punktu widzenia biznesu wydaje się oczywiste, niekoniecznie jest znane odbiorcom. Pomyśl, ile tekstów w social media czytasz od deski do deski i ile z tego pamiętasz. Twój potencjalny klient ma tak samo.
5. Cierpliwość i konsekwencja
Szczególnie potrzebne na początku. Swój pierwszy przekaz warto oczywiście dopieścić, ale pamiętaj, że zasięg pierwszego posta na FB będzie bardzo ograniczony. Drugiego pewnie też.
Na Instagramie też nie zbudujesz społeczności jednym zdjęciem. Wypracowanie zasięgu wymaga czasu i regularnej aktywności. Pomoże w tym praca z harmonogramem publikacji, który uporządkuje Twoją aktywność na fanpage-u, Instagramie etc.